Mazovia: Nowy Dwór Mazowieckimaraton, MTB
Data: 2012-10-07
63.7 km
AVS: 19 km/h
STP: 3:21 h
Pogoda:
Trasa w Nowym Dworze była właściwie taka jak można było się spodziewać - totalnie płaska i nudna. Sporo jeżdżenia po jakiś polach, łąkach, trawach itd... Jak już zaczęła się jazda po lesie to nagle okazało się, że trasa jest źle oznaczona. Znaczna część pierwszego, zdaje się że cały drugi i chyba trochę trzeciego sektora się zgubiły :-) Bardzo zabawna sytuacja jak kilkadziesiąt osób gania się po lesie w poszukiwaniu strzałek. Jakoś wyjechaliśmy znowu na trasę, tym razem w okolicach 5 sektora.
Niestety na 40km przytrafiła mi się brzydka awaria. Jechaliśmy sobie spacerowym tempem śmiejąc się z tej zgubionej trasy i nagle trach - jakiś brzydki badyl urwał mi przerzutkę :-( Złamała się aluminiowa śruba łącząca przerzutkę z hakiem (uff, po to tam była!) plus połowa śrub mocujących środkowy blat w korbie. Trochę postałem na asfalcie ze strażakiem, ale szybko mi się znudziło więc wróciłem na trasę żebrać o skuwacz. Zrobiłem sobie singla i w drogę! Nawet fajnie się jechało, za fajnie. Szybko okazało się, że środkowy blat w korbie się nie utrzyma na 2 śrubkach i trzeba przełożyć łańuch na najmniejszą zębatkę. Teraz ledwo dało się jechać bo łańcuch był za długi. Trochę się pomęczyłem, ale później znowu skróciłem łańcuch żeby jakoś dojechać na metę. Dojechać chciałem skrótem a nie po trasie w wyniku czego nadłożyłem jeszcze kilka kilometrów bo się zapętliłem w tych skrótach. Ehh maraton z przygodami ;-)