Gdańsk: Jezioro Otomińskiewycieczka, MTB
Data: 2012-09-15
48.7 km AVS: 15 km/h STP: 3:14 h Pogoda:
Plany były takie żeby uderzyć pociągiem w głąb Kaszub i objechać tam co-nieco. Niestety w połowie drogi na ciapąg złapał nas mocny deszcz i nie było sensu jechać dalej :-( Postanowiliśmy pokręcić się ciut bliżej domu, żeby w razie czego można było się szybko ewakuować.
Deszcz na szczęście szybko przeszedł i wyszło fajne słoneczko. Czarnym szlakiem uderzyliśmy na południe TPK. Celem było jezioro Otomińskie. Nie żeby tam coś ciekawego było - po prostu na mapie wyglądało na sensowny punkt zwrotny wycieczki :-) Po wyjeździe z TPK teren nam się mocno zmienił - przewyższeń i "terenu" zdecydowanie ubyło. Szlak prowadził albo szutrowymi/polnymi drogami albo szeroką drogą przez las.
Powrót do domu asfaltami/ścieżkami. I tutaj ciekawostka, bo przejechaliśmy w poprzek praktycznie cały Gdańsk, cały czas jadąc ścieżką rowerową która ani na chwilę się nie urwała/skończyła/zniknęła! Niesamowite, w Warszawie się tak nie da :-)