Ełk, Warszawa, Rurawycieczka, MTB
Data: 2010-06-06
23 km AVS: 17 km/h STP: 1:00 h Pogoda:
Rano się zbieramy i jedziemy do sklepu na śniadanie ;-) W Ełku kupujemy bileciki na pociąg i jedziemy na szybkie lody.
Powrót pociągiem jak zwykle dość masakryczny - ciekawe kiedy mądre głowy z PKP się połapią, że jak się kończy/zaczyna jakiś długi weekend to zainteresowanie kolejką jest większe niż normalnie i wypadałoby doczepić jakiś dodatkowy wagonik. W pociągu o przewrotnej nazwie "Tour de Pologne" był jeden wagon "rowerowy" z 9 wieszakami na rowery... Rowerów natomiast tylko z jeden strony jechało prawie 30 - letko nie było ;-)
Po przyjeździe do Warszawy jedziemy na szybkiej kebsa i na tradycyjne zakończenie wypadu pod Rurkę... po drodze mijamy na chodniku samochód z zapakowanym na dachu Specializedem. Troszkę gadamy sobie z właścicielem ramki i Ewa robi mały objazd sprzętu :-)