Białystok, Czarna Białostocka, Supraślwycieczka, MTB
Data: 2010-04-18
84 km AVS: 20 km/h STP: 4:11 h ALT: 654 m Pogoda:
Pogoda cały dzień zacna, chociaż wiało mocno. Do Wasilkowa dojeżdżamy szosą zaliczając po drodzę premię górską ;-) Dalej trochę na przypał jedziemy drogami leśnymi do Klimek. Miejscami jest niestety sporo piachu, droga raczej mało ciekawa. Później robi się ciekawiej, bo przynajmniej piachu mniej. Przejeżdżamy przez jeziorko, w poprzek którego wybudowano most - można przejść/przejechać rowerem na drugą stronę bez objeżdżania dookoła - fajne :-)
Na obiadek (pizzunię ma się rozumieć) zatrzymujemy się w Czarnej Białostockiej, gdzie trochę czasu nam się schodzi... Wjeżdżamy do lasu i jedziemy zielonym/niebieskim szlakiem prościuteńką szutrówką. Zero zakrętów, ale jedzie się przyjemnie bo nie ma piachu, jest za to trochę niewielkich podjazdów i zjazdów. Z Supraśla do Białegostoku wracamy znaną już ścieżką i zdążamy na pociąg powrotny do Warszawy "na styk".