Białystok, Supraśl, Puszcza Knyszyńskawycieczka, MTB
Data: 2010-04-17
99.2 km
AVS: 18.6 km/h
STP: 5:20 h
ALT: 773 m
Pogoda:
Dzień zaczynamy od spotkania z Żubrem! Zwierz niestety był tylko modelem z jakiegoś włókna szlklanego, a nie prawdziwy no ale dobre i to. Do Supraśla dojeżdżamy całkiem przyjemną (równą i asfaltową!) ścieżką rowerową. Na miejscu spotykamy się z Olą & Marcinem, którzy trochę już zdążyli pokręcić się po okolicy. Oni idą coś zjeść, a my śmigamy małą pętelkę na północ od Supraśla żółtym szlakiem. Bardzo fajny teren - są zjazdy i podjazdy, droga przez las też przyjemna, bez piachu. Po wyjechaniu na asfalt zaczęliśmy wracać do Supraśla no i aby tradycji stało się zadość pojechaliśmy oczywiście w przeciwnym kierunku niż trzeba ;-)
Z Supraśla już w komplecie ruszyliśmy przez Puszczę Knyszyńską. Początek szeroką drogą przez las, natomiast później zaczęło się robić zdecydowanie ciekawiej. Był dość długi podjazd na spore wzniesienie z którego widać było ładnie całą okolicę. Szybki fragment szczytem no i fenomenalny zjazd na deser :-)
Do Białegostoku wróciliśmy Traktem Napoleońskim - bez sensu, nie polecam. Kilkanaście km bez ani jednego zakrętu, szeroka droga i tony piachu. Jedzie się mało przyjemnie i lepie wybrać inną - ciekawszą trasę nawet kosztem nadrobienia paru km.